Blog Dla Przyszłych Przedsiębiorców

poniedziałek, 17 stycznia 2022

Przyjęcie odpowiedniej strategii rynkowej warunkuje sukces prowadzonej działalności. Pomaga ona w budowaniu pozycji na rynku i zasad funkcjonowania w ramach konkurencji, dlatego warto wybrać odpowiednie rozwiązanie, które przyniesie oczekiwane zyski. Błędy mogą wiele kosztować.

niebieski-ocean-vs-czerwony-ocean-czym-sa-i-jaki-z-nich-wybrac-na-poczatek.jpg

Metafora w służbie rynku


Koncepcja biznesowa "błękitnego i czerwonego oceanu" została opracowana przez Chan Kima oraz Renee Mauborgne. Koncepcje te odnoszą się do zasad tworzenia przewagi konkurencyjnej, jak również funkcjonowania na rynku.

Czerwony ocean to krew i cierpienie. Można powiedzieć, że jest to symbol rynku, który jest mocno zdominowany przez konkurencję. Wszelkie działania, które się tutaj podejmuje opierają się na budowaniu relacji między poszczególnymi konkurentami. Dominują wojny cenowe i agresywne metody sprzedaży. Jest to rynek trudny, zwłaszcza dla nowych podmiotów.

Błękitny, czyli spokojny ocean, to miejsce, w którym nie ma żadnej poważnej konkurencji. Podmiot, który wchodzi na taki rynek jest albo jedyny, albo jednym z nielicznych, dzięki czemu łatwiej się odnaleźć. Jeśli tylko trafi się w gust potencjalnych klientów, można odnieść sukces.

Błękitny ocean jest traktowany także jako synonim branży, która nie istnieje lub jest rozszerzeniem granic tych sektorów, które już działają, ale jednak występują tutaj nadal nisze, które można uzupełnić.

Ważna jest w tym przypadku innowacyjność produktu czy usługi. Niezbędne jest zatem tworzenie nowych wartości dla klienta, który dotychczas nie uzyskał produktu spełniającego jego potrzeby.

Cele niebieskiego i czerwonego oceanu


Jako, że strategia niebieskiego i czerwonego oceanu jest od siebie skrajnie odmienna, również cele, które przypisuje się każdej z nich są od siebie odmienne.

W przypadku czerwonego oceanu, najważniejsze cele to rywalizowanie w ramach istniejącego już rynku i zyskanie jednoznacznej przewagi konkurencyjnej. Dąży się w tym przypadku do eksploatowania istniejącego już popytu oraz do budowania kompromisu między wartościami a generowanymi kosztami.

Najczęściej działania te sprowadzają się do tego, by pokonać konkurencję lub obniżyć koszty, natomiast w przypadku niebieskiego oceanu, celami są budowanie bezkonkurencyjnego sektora w ramach danego rynku oraz budowanie i zaspokajanie zupełnie nowych potrzeb klienta.

Kluczowe jest tutaj prowadzenie działań zgodnych ze swoimi wartościami, ale też generujących stosunkowo niskie koszty.

W ramach każdego z oceanów obowiązują inne zasady. Pozwalają one albo na zbudowanie silnej pozycji na rynku, na którym nie ma jeszcze konkurencji albo na walce z dotychczas działającymi na nim podmiotami, by wyróżnić się i zyskać zainteresowanie ze strony klientów.

Nie ma miejsca idealnego


Choć oczywistym wydaje się, że miejscem bardziej komfortowym jest "ocean błękitny", to nie zawsze jest to zgodne z prawdą.

Mimo, że w danym sektorze nie ma konkurencji, nie pojawiły się żadne znaczące podmioty, pojawia się kilka podstawowych pytań:
    • Dlaczego nikt nie rozwinął w tej dziedzinie swojej działalności?
    • Co przeszkodziło firmom w wejściu do tego sektora?
    • Jak zachowują się klienci?
    • Jak prawidłowo rozpoznać ich oczekiwania?
    • Jakie działania będą skuteczne?

Po uzyskaniu odpowiedzi na powyższe pytania może się okazać, że zainteresowanie produktem jest niewielkie lub wymagania klienta są zbyt duże, dlatego wchodzenie na "ocean niebieski" bywa ryzykowne i należy dokładnie przeanalizować, czy jest to działanie warte zachodu.

Funkcjonowanie na "oceanie czerwonym", choć bywa pewniejszym źródłem zysków, jest miejscem przepełnionym stresem i agresją. Działania podejmowane przez konkurencję nie zawsze są uczciwe i nie zawsze można sobie samodzielnie z nimi poradzić.

Jest to obszar szczególnie niebezpieczny dla małych i nowych podmiotów. Jeśli nie mają odpowiedniego potencjału i zasobów, a właściciel firmy nie posiada konkretnych cech charakteru (upór, stanowczość, odporność na stres, kreatywność, itp.), może się okazać, że firma nie sprosta walce konkurencyjnej, a klient nie zdąży firmy zauważyć.

Z tego powodu niezależnie od "oceanu", należy dokładnie przemyśleć problemy, które w każdym przypadku mogą się pojawić. Mogą zniszczyć firmę i przyczynić się do kłopotów finansowych właściciela.

Podsumowanie


Wybierając branżę od razu ma się wiedzę na temat tego, na jaki ocean się wpływa i jaką strategię trzeba wdrożyć. Wybór branży determinuje możliwość przyjętej strategii. Agresywne działania nie sprawdzą się na "spokojnym oceanie", a powolna i przyjazna strategia może nie odnieść skutku na "czerwonym oceanie".

Autor artykułu:
Kazimierz Szpin
KAZIMIERZ SZPIN
Programista pasjonat, freelancer, przedsiębiorca, bloger, twórca i autor szkoleń dla programistów.
Autor bloga ZEtatuDoPrzedsiebiorcy.pl
Poprzedni artykuł - Czy Warto Tworzyć Wywiady Ze Specjalistami Na Swoim Blogu? Wady i Zalety Tworzenia Takich Wywiadów
Następny artykuł - Rozmawiaj Ze Swoimi Odbiorcami, Czyli Najważniejszy Punkt Rozwoju Własnego Bloga
Dodaj komentarz
© Copyright 2024 zetatudoprzedsiebiorcy.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Regulamin | Polityka prywatności | Kosmetyki blog
Design by Modest Programmer